Cierpię na brak czasu
To moja chora bajka, ten nienormalny syf, tu wilk zgwałcił kapturka i zaraził go HIV'- WSRH
Wiara nie żyje, miłość leży gdzieś chłodnaZa honor i jego pamięć pijemy do dna
Odwaga to plotka, braterstwo wpadło w otchłań
Uczciwość? Ją tutaj rzadko można spotkać / Miuosh- Zanik
Okno
Siedziałam na granatowym , włochatym dywanie. Patrzyłam przez okno i obserwowałam moją ulubioną łąkę. Uspakajała mnie. W każdym najmniejszym i najdrobniejszym szczególe była dokładnie taka jaką sobie wyobrażałam , krótko mówiąc była idealna.
Nagle usłyszałam czyjś głos , który w brutalny sposób zakłócił mój spokój. Ogarnęła mnie złość. Po chwili ściany zrobiły się czarne a łąka zniknęła. Przeraziłam się , pojawiła się czarna postać a wraz z nią głosy , jedne do mnie krzyczały drugie szeptały. Było ich co najmniej milion, każdy z nich coś ode mnie chciał, oczekiwał i wymagał. Skuliłam się w kącie zatykając uszy. Przeszywał mnie ostry i silny ból. Od czubka głowy po koniuszki palców.
Zostawcie mnie w spokoju idźcie sobie , nie chcę was , nie potrzebuję, nie , ja nie chcę ! - krzyczałam
Wstałam i próbowałam je przepędzić , rzucałam się po całym pokoju , jednak one nie przestawały , krzyczałam i waliłam w ściany , zdrapywałam tynk , czułam jak pęka mi głowa. Z każdym moim błagalnym krzykiem robiło się ich coraz więcej.
Zaczęłam szukać cholernego okna jednak gdy tylko otworzyłam oczy poczułam okropny ból , miałam wrażenie że , coś mi je wypala. Wybuchłam histerycznym płaczem.
Zabrakło mi sił i upadła. Skuliłam się , kręciłam głową w prawo i lewo wierzyłam, że mi to pomoże. Miałam dość. Czułam jak tracę siły. Zaczęłam rozpaczliwie prosić aby mnie zostawiły. Nagle głosy zniknęły , pojawiło się okno. Okropnie bałam się tego że , koszmar powróci , leżałam w totalnym bez ruchu. Po około pięciu godzinach wstałam. Resztkami sił podeszłam do okna. Drżącymi rękoma odpaliłam papierosa. Ogarnął mnie spokój. Moja łąka była taka jak zawsze , kolorowa i ‘tętniąca życiem’. Siadłam na parapecie , zaczęłam radośnie machać nogami. Patrzyłam przed siebie i widziałam tylko wielką , piękną łąkę. Znów byłam szczęśliwa. Z daleko zauważyłam czarną postać .Jęknęłam z przerażenia. Istota która była przesycona czarnym kolorem stała się rażąco biała.
-Na naszej łące nic ci nie grozi. -Szepnęła miłym głosikiem.
-Dlaczego mam ci wierzyć ?– zapytałam ostro , za ostro niż zamierzałam.
-Bo jestem dobrą istotką która ci pomoże przecież chcę dla ciebie jak najlepiej
Wyczułam nutkę sarkazmu. Nie wierzę ci –parsknęłam zaciągając się nikotyną
-Kochana , pomyśl , co masz do stracenia ?
Prawda jest taka że nie miałam nic i na niczym mi nie zależało. Mimo to nie czułam się wolna. Czarny stwór przychodził do mnie codziennie od dwóch lat.
-Dzięki mnie będziesz wolna – wyszeptałam do ucha siedząc koło mnie
Czytała w moich myślach , czułam to.
-Spokojnie , chodź ze mną
-Dobrze -wyszeptałam
Podałam temu czemuś rękę , niczym małe bezbronne dziecko. Szliśmy w wzdłuż łąki a biała istotka zapewniała mnie , że w końcu będę wolna.
***
-Mamo , mamo !dlaczego ta pani skoczyła z okna
-Jaka pani ?! drogie dziecko , co ty opowiadasz?
-Taka dziwna , zabroniłaś mi do niej podchodzić mówiąc że ma schizofrenie.
hmm jak zawsze mi się podobało przez jakiś czas bylem w napięciu ale potem to minęło fajna lektura popatrzeć okiem osoby, która nie odróżnia snów od reala. hmm śnić na jawie tak mi się zdarzało (; no hmm ale czuje jakiś taki nie dosyt po tym jakoś tak więcej bym chciał wiedzieć ;D i wgl więcej czytać ;D możesz to interpretować różnie bo w sumie to komplement : Bartek
OdpowiedzUsuńBartku :
OdpowiedzUsuńOna nie śniła tylko miała schizofrenie.
''Schizofrenię definiuje się jako psychozę objawiającą się zaburzeniami postrzegania, bądź wyrażania rzeczywistości. Objawiają się one jako omamy słuchowe, nieprawidłowości w zakresie mówienia, urojenia lub zaburzenia myślenia.
Jako podtyp choroby wyróżnia się schizofrenię paranoidalną. Objawia się ona wieloaspektowym i wielopłaszczyznowym systemem urojeń, a także halucynacjami. Towarzyszą jej często: niska samoocena, utrata sensu życia, poczucie wyobcowania, bezradności, osamotnienia, niski stopień przystosowania społecznego, otępienie, niespójność myślenia. ''
Jednak dziękuje za przeczytanie i skomentowanie ;)
Jak zawsze świetne opowiadanie, zauważyłam parę literówek, ale każdemu się zdarzają, Aga :)
OdpowiedzUsuńKolejne opowiadanie na "+". Ładnie opisałaś uczucia. Podoba mi się styl pisania. Ładne, rozbudowane zdania. Pod koniec był jeden stylistyczny błąd jak się nie mylę.
OdpowiedzUsuńSama historia ciekawa, choć krótka. Dziewczyna walcząca ze swoimi myślami, pełna strachu, przerażona istotą, która ją nawiedza. Szuka spokoju i "wolności". Szuka i ją znajduje... Szkoda tylko, że kosztem życia. Ogółem opowiadanie udane, fajnie się czyta. Oby tak dalej panno Anno. :D!
~Mudżin
Jedyny błąd jaki znalazłem to literówka ;D
OdpowiedzUsuńŚwietnie opisane uczucia, i to zakończenie po prostu miodne. Oby tak dalej ;)
Myszon
ciekawie...
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się właśnie jakie będzie zakończenie. Muszę przyznać, że świetnie wymyśliłaś tę historię. A o błędy się już nie czepiam ;-)
OdpowiedzUsuńPiegus
A czy znajdujesz na nie odpowiedź? Bo ja w dalszym ciągu nie...
OdpowiedzUsuńMogłabyś mnie powiadamiać o notkach? Przepraszam bardzo, że nie dopisałam na Twój poprzedni komentarz, ale naprawdę miałam mało czasu ostatnio i tak jakoś wyszło. Mam nadzieję, że nie jesteś zła.
OdpowiedzUsuńDo notki. Ciekawy pomysł na opowiadanie. Podobało mi się zakończenie, jeżeli dobrze je zrozumiałam. W niektórych fragmentach nie podobały mi się zdania, niektóre nie do końca trafiały do mnie i po części burzyły obraz tego co widziałam w głowie.
Btw, co do notki mej, pisana była pod wpływem wielkich emocji i musiałam gdzieś je przenieść, by uspokoić troszkę duszę, jednak wtedy to nie do końca pomogło. Również uważam , że było to jedno z najgorszych moich opowiadań.
Mam mała prośbę, mogłabyś usunąć weryfikację spamu? Na dłuższą metę jest to dość męczące.